niedziela, 6 września 2015

Top 10 blogów

Dziękuję Paulina :* za nominacje

KOLEJNOŚĆ JEST PRZYPADKOWA

1. Paulina :*
To historia Fabiana Drzyzgi jest napisana w tak ciekawy sposób że ją czytam ponieważ nie przepadam za nim. Historia dwójki ludzi znających się od małego ale nie tylko również nienawidząca się ... Spotkają się po latach lecz co z tego wyniknie dowiecie się czytając ... (wpisałam Paulinie nie dlatego że mnie nominowała)

http://nadzieja-matka-glupiuch.blogspot.com/

2. http://my-volley--love.blogspot.com/?m=1

Historia Wojtka Włodarczyka i jego ukochanej <3 Na prawdę super opowiadanie ! Jest w nim wszystko co powinno mieć takie opowiadanie miłość, zdradę, cierpienie, śmierć i oczywiście wielką miłość

3. http://bo-wariatek-sie-nie-kocha.blogspot.com/?m=1

Opowiadanie o siatkarzy Asseco Resovi Rzeszów i niesfornej dziewczynie. Czy siatkarz zdoła ją poskromić ? Tego Dowiecie się czytając to opowiadanie :*

4.http://the-trails-we-place.blogspot.com/?m=0

Jak przeczytałam kawałek tego opowiadania chciało mi się płakać ze śmiechu dziewczyna z młotkiem w ręku idąca poboczem ... i jadący samochodem Nicolas. co z tego wyniknie ?

5. http://polsko-bulgarsko-amerykanska-milosc.blogspot.com/?m=1

Nie wiem co napisać ... Sami musicie przeczytać Polecam !

6.http://mlodawdowa.blogspot.com/?m=1

Opowiadanie o młodej wdowie która po stracie męża musi ułożyć życie na nowo czy jej się uda ? Czy Mateusz Mika jej pomoże czy utrudni życie ? Igła dziadkiem ? Czytajcie !!

7.http://przypadek-ktory-zmienia-wszystko.blogspot.com/
 
Nigdy nie zastanawiałem się nad konsekwencjami, zawsze liczyła się dobra zabawa. Choć nie, nie zawsze w każdym razie do momentu kiedy na mojej wycieraczce znalazłem ,,to”, kiedyś nie wiedziałem co to znaczy móc za kogoś oddać życie, teraz wiem. I dla „tego” byłbym gotów je oddać. Jedna noc. Jedna dziewczyna. I ten cholerny przypadek…

8.http://serce-do-wynajecia.blogspot.com/?m=1

Opowiadanie o piłkarzu FC Barcelony. Zakochałam się w opowiadaniu co prawda jest już zakończone lecz bardzo lubię do niego powracać <3

9. http://zakochana-w-robercie-lewandowskim.blogspot.com/?m=1

Opowiadanie o Robercie Lewandowskim co prawda nie przepadam za  nim na ale znowu historia pisana w sposób fenomenalny. Również zakończone.

10.http://siatkarska-nic-milosci.blogspot.com/

Znowu opowiadanie o Wojtku W. Tu ciężko znaleźć słowa po prostu czytajcie !!! 


Polecam 
Magda Gesller 

NOMINUJE 
1. Zatracona w siatkówce 
2. SKRzAcik 
3. Zulusiaaa ;D
4. skravolley
5. Martitta 

Jak juz wykonacie swoje TOP 10 Blogów to dajcie link w kom :* 
Volleyball player

niedziela, 30 sierpnia 2015

Epilog



--- Teraz ---

Mam świadomość, że wszystko czego pragnąłem, osiągnąłem. Grałem w Skrze Bełchatów całe życie, byłem jej kapitanem, grałem w reprezentacji Polski przez wiele lat. Wiele razem osiągnęliśmy, wygraliśmy mistrzostwa świata to było wyjątkowe uczucie stać ramie w ramie z ojcem ze złotym medalem na szyi, ligę światową wygraliśmy. Miałem najlepszą drużynę … nie, rodzinę … na świecie. 




Kiedy miałem dwadzieścia dwa lata, wzięliśmy z Martą ślub, byliśmy szczęśliwym małżeństwem. Krótko po zmianie naszego stanu cywilnego i zdobyciu mistrzostwa świata, urodził się mój pierwszy syn, Arek. Dwa lata później urodził się następny chłopak, Franek moje lustrzane odbicie, jak to niektórzy mówili. Następne dwa lata później urodziła się nasza córeczka, miała na imię Ola, nasze oczko w głowie wszyscy ja uwielbialiśmy, chłopcy bardzo cieszyli się że będą mieli siostrę. Razem z Martą staraliśmy się ich wychować tak aby każde za każdego mogło skoczyć w ogień, aby w trudnych chwilach się wspierali, myślę że nam się udało. Moi rodzice, uwielbiali swoje wnuki, przeżyli ze sobą wiele długich lat w doli i nie doli, w zdrowiu i w  chorobie, zawsze razem. Do póki śmierć ich nie rozłączy no właśnie, śmierć. Rozdzieliła wiele ludzi, kochających się  nawzajem … rozdzieliła matki i ojców, babcie i dziadków, dzieci i rodziców, żony i mężów, siostry i braci. Rozdzieliła wiele rodzin, obojętne jej było czy są szczęśliwi czy nie po prostu zabierała matki, ojców, a nawet dzieci każdego kogo popadnie … 



Kto by pomyślał że rozdzieli moją rodzinę …



---------------------------------------------------------------------------------------
 To niestety koniec tego opowiadania :( Jak wiecie piszę kolejne opowiadanie które znajdziecie w zakładce OPOWIADANIE. Dziękuję wam wszystkim za czytanie tego opowiadania wszystkie komentarze oraz wyświetlenia :* Zakończenie takie jak mi doradziliście na facebooku :) Dziękuję wam jeszcze raz za wszystko komentujcie i piszcie co myślicie o epilogu :/ Jak to mówią coś się kończy a coś zaczyna tak więc, zaczyna się szkoła a kończy to opowiadanie :(

Żegnają się z wami Piotr i Jakub Gacek 
 oraz Volleyball player 




 

niedziela, 23 sierpnia 2015

Rozdział 14



 Podeszła do mnie, chciała mnie wziąć w ramiona nie pozwoliłem jej na to nie mogłem, to była obca osoba
- Co k***a !? Chyba się coś pani pomyliło! – powiedziałem oburzony
- Synku chodź do mamy – rozłożyła ręce , uśmiechnęła się do mnie
- Nie! Czego tu pani szuka ???!
- Ciebie – powiedziała, ja tylko ją  wyśmiałem no bo co mi pozostało miałem się przytulić do osoby którą widzę pierwszy raz w życiu. Wtedy dołączył do nas tata z mamą, wujek Mariusz i Łukasz
- Czego tu pani szuka ? – zapytał grzecznie mój ojciec
- Mojego a raczej naszego syna, czy wy wszyscy ogłuchliście chcę mojego Kubusia  !!! – wydarła się na całą sale
- Chyba pani przeholowała z alkoholem -  wtrącił się Mariusz – wziął ją pod rękę i chciał wyprowadzić – Nie niszcz młodemu urodzin ! – dodał Łukasz. Dwaj mężczyźni wyprowadzili blondynkę  przed budynek.

--- Wszech wiedzący ---

Kobieta wyszarpnęła się z uścisku wyższego z osobników i zaczęła krzyczeć
- Jak mogłeś ?! Jak mogłeś do tego dopuścić ?! Obiecałeś że się nim zajmiesz ! A ty co oddałeś naszego synka jemu ?! – Mariusz się przysłuchiwał i był zdumiony tym co słyszał
- Jak ty możesz ! Kuba nie jest moim synem, ale twoim już też nie …
- Słucham ?! Nigdy ! na to nie pozwolę !!
- Za późno ! On już ma matkę ! – krzyknąłem, Łukasz był wyraźnie poirytowany wymianą zdań z jego przyjaciółką, on już nie wiedział kto stoi przednim, tej kobiety nie poznawał może i z wyglądu ją przypominała ale niczym innym.
- Co ty p*******isz !? – przeklęła, wtedy coś pękło w siatkarzu
- Teraz to przegięłaś mam cię dość, spie*****j z ich życia, młody w końcu jest szczęśliwy ma to czego zawsze pragnął, rodzinę co czego ty nie potrafiłaś jej dać !! Wiesz ile nocy Jakub nie przespał prze ciebie, zawsze obwiniał się o twoją śmierć! A ty co po prostu go porzuciłaś ?! Jaka matka tak robi, on już swoje wycierpiał ! Daj im spokój ! Piotrek dał mu pełną rodzinę ! Zostawi go !
- Nigdy !! Kuba to mój syn, mój malutki Kubuś !
-  Spieprzaj ! Jesteś p*******ą egoistką – dobrze że Mariusz był obok kto wie co by się stało gdyby Mario nie powstrzymał Kadziewicza. Kierowała się w stronę wyjścia z obiektu, wrzeszcząc przez ramie
- To nie koniec !!
Panowie na spokojnie wrócili na sale, opowiedzieli całej rodzinie Gacków co tam zaszło, Jakub był wyraźnie zdziwiony, zszokowany, wściekły, rozdrażniony a w oczach miał łzy, nikt nie mógł mu pomóc poza jedną osobą …

--- Marta --- 

Kiedy tylko pan Mariusz do mnie zadzwonił czym prędzej nie zważając na nic wybiegłam z domu pod którym czekała już taksówka, pojechałam prosto do restauracji w której odbywała się cała uroczystość. Liczył się tylko on.  

--- Piotrek ----

Mój syn był w rozsypce wiedziałem kto może mu pomóc kazałem szamponowi zadzwonić do młodej kobiety aby jak najszybciej ty przyjechała. Mario wypowiedział jedno zdanie, a ona gnała tu na złamanie karku. Kiedy wbiegła do budynku od razu odszukała swojego chłopaka i przytuliła trwali w tym uścisku bardzo długo. Zapytałem przyjaciela co jej powiedział a on rzekł
„On cię potrzebuję”


Tyle wystarczyło aby ona przyjechała. Byli bardzo zakochani w sobie. Oboje wiedzieli że nie pozwolą aby ich druga połówka kiedy kol wiek cierpiała. Bardzo przypominali mi mnie i Anie z młodości ja i ona bylibyśmy gotowi oddać za siebie życie, skoczył bym za nią w ogień i ona za mną też. Dziś … to niebyła już Ania którą znałem, tamta miła, kochana, uprzejma troskliwa teraz zła, niechciana, wyrodna, agresywna. Co się z nią stało ? Kiedy ją zobaczyłem serce zbiło mi mocniej ale tylko na chwilę bo to już nie ta sama młoda kobieta w której zakochałem się dziewiętnaście lat temu.  

--- Kuba --- 

--- Miesiąc później ---

Odebrałem mój dowód osobisty, kiedy spojrzałem na Polę gdzie powinny być imiona rodziców cieszyłem się ze jest tam imię Karoliny a nie jej, tej kobiety która porzuciła mnie w imię czego ?? W sumie to nie mam  pojęcia chciałbym to wiedzieć.


Dlaczego mnie zostawiła ???
Ja jak taki głupek za nią tęskniłem płakałem, po nocach. Nie mogłem spać obwiniałem się że to moja wina … A ona tak bez niczego porzuciła mnie, z jednej strony chciałem ją zapytać dlaczego to zrobiła? Dlaczego mnie odnalazła ?? Czego ode mnie oczekuję ?? To wszystko było bardzo dziwę …

--- Ania --- 

Wróciłam bo chcę z nim porozmawiać, o wszystkim chcę wyjaśnić. Powiedzieć całą prawdę … Na początku miałam wyrzuty sumienia, że zostawiłam mojego małego, bezbronnego Kubusia samego lecz zawszę wiedziałam że moi rodzice z nim będą go wspierać, zrobią coś czego ja nigdy nie potrafiłam obdarzą go miłością której ja niestety nie mogę mu zaoferować… Przez te pięć lat kiedy jeszcze byłam wśród „żywych” próbowałam, starałam się podarować mojemu synkowi uczucie, jakie zawsze darzą matki swoje dzieci. Kiedy nie udało mi się z Kubą, próbowałam dalej poznałam wspaniałego mężczyznę, zaszłam w ciąże obiecałam sobie że to dziecko pokocham … Również te plany nie wypaliły, nie mogłam pokochać kolejnego dziecka, mojego dziecka, tak teraz zastanawiam się, skrzywdziłam cztery osoby na tym świecie. Moje dzieci. Kubę i Alexa. Tak mam drugiego syna ma na imię Alexander, jego ojcem jest Jerzy Dudek, bardzo kochałam Jurka tak mocno jak Piotrka, ani jednemu ani drugiemu nie mogłam zapewnić szczęścia z tego co wiem Jurek się ożenił i ma żonę a Alex jeszcze dwójkę rodzeństwa. Nie powinnam się mieszać w ich życie, w  nim nie ma już miejsca dla mnie, nie dziwię się im też bym nienawidziła, nie chciała znać kogoś takiego jak ja. Skrzywdziłam ich oboje, znikam z życia Jakuba, abym mogła się pojawić w życiu Alka, chcę aby każdy z nich wiedział ja wygląda ich matka ? Jaka tam ze mnie matka, miałam takie cudowne dzieci których nie pokochałam to był błąd, szkoda że dopiero teraz sobie to uświadomiłam. Miałam szansę być matką i zmarnowałam ją, DWA razy …
Ostatnią rzeczą którą chciałam od Jakuba, była rozmowa, poszłam pod halę gdzie trenuję mój syn, czekałam na niego już dwie godziny i usłyszałam ten śmiech, taki sam śmiech słyszałam dziewiętnaście lat temu 

***19 lat temu ****

Siedziałam sama na szkolnym korytarzu, czytając książkę i właśnie wtedy usłyszałam ten dźwięk, uroczy śmiech przyszłego ojca mojego dziecka, obiekt westchnień każdej dziewczyny w szkolę, dlaczego wybrał akurat mnie ? To pytanie towarzysz mi do dziś. 

***Teraźniejszość***

Szedł Kuba z jakimś mężczyznom wysoki, szczupły, brunet ubrany w klubowe spodenki i koszulkę z wielką torbą na ramieniu. Powiedziałam
- Dzień dobry ! – chciałam się przywitać ale nikt nie chciał witać się ze mną …
- Czego tu szukasz – usłyszałam oschle rzucone zdanie
- Porozmawiać, wyznać prawdę .. .
- Wujku czy mógłbyś zostawić nas samych ? I przekazać trenerowi że się spóźnię ? –nie dopowiedział tylko machnął zrozumiale głową i przekroczył szklane drzwi
- Synu chciałabym cię przeprosić, za wszystko … Byłam złą matką, nie potrafiłam pokochać ciebie ani … - przerwałam
- Ani ? No mów !! –
- Ani Alexa … Tak synku masz brata nazywa się Alexander Dudek, jego ojciec to Jerzy Dudek …
- Cooo ?! Nie wierzę ! Jak to ?! – był wściekły, rozczarowany, ciekawy, piekielnie ciekawy – Mnie zostawiłaś i założyłaś sobie nową rodzinkę ?? Miałem zaledwie pięć lat, potrzebowałem matki a ty co ?? Mnie nie potrafiłaś pokochać a jego tak ?! Nie no zajebiście coraz lepiej jeszcze pewnie niedługo dowiem się że Messi to mój kuzyn ??
- To nie tak chciałam zacząć od nowa .. – młodzieniec mi przerwał
- A ja ci przeszkadzałem – kontynuowała
- Chciałam się przekonać czy rzeczywiście nie mogę kochać moich dzieci ? Nie potrafiłam zostawiłam Alka, Jerzemu on założył nową rodzinę znalazł żonę która traktowała Alexa jak swojego syna, ma jeszcze dwójkę rodzeństwa. On również wie o twoim istnieniu. Poprosiłam go o to samo więc teraz zapytam ciebie  Obiecaj mi że się spotkacie, to ostanie czego chce od ciebie twoja matka – skończyłam mówić, szczerze poczułam się lepiej po wyznaniu prawdy
- Nic nie obiecuję … I nigdy nie mów że jesteś moją matką, moja mama teraz siedzi w domu z moja siostrą i odrabia z nią prace domową – wtedy odszedł … a jednak nie cofnął się pokazał mi dowód osobisty w gdzie widniały imiona rodziców wypisane  były dwa imiona Piotrka i tej kobiety, kobiety która była matką dla mojego syna, obdarzyła go uczuciem jakim ja nie potrafiłam. Wtedy odszedł już na zawszę a ja nie chciałam mu tego utrudniać zasłużyłam …

--------------------------------------------------------------------------------------------
Zostawiam wam rozdział czternasty to już ostatni rozdział na ale cóż nie żegnam się jeszcze bo za tydzień epilog ale może czas zacząć :) A jeśli chcecie mnie znaleźć to zapraszam tu To niestety nie jest za dobry dzień, znowu jestem singielką ale płakać nie będę chyba że śmiechu :'D                
                                                                                                        Volleyball player 

KOMENTUJCIE :) Proszę :*


niedziela, 16 sierpnia 2015

Rozdział 13



--- w poprzednim rozdziale ---

„- Wujku możesz kontynuować ?  - zapytałem
- A więc, stwierdza się 99,9 %  zgodności genetycznej Jakuba Franciszka Gacka …”

- A więc, stwierdza się 99,9 %  zgodności genetycznej Jakuba Franciszka Gacka z Piotrem Marcinem Gackiem. – skończył czytać a to chyba do mnie jeszcze nie dotarło.

--- 2 lata później ---

Dziś 4 sierpnia, to właśnie dziś kończę osiemnaście lat, szybko minęły mi te dwa lata a co się zmieniło ?? Bardzo dużo, mianowicie poznałem mojego najlepszego przyjaciela, mam pewność że to mój ojciec jest moim ojcem, zyskałem nowego wujka, pogodziłem się z dziadkami oraz zyskałem mój największy na świecie skarb. Zacznę od początku
Mojego najlepszego przyjaciela poznałem jak byłem małym chłopcem, chodziliśmy do jednej klasy, potem kiedy grałem już w LOTOSIE też tam grał, nigdy za sobą nie przepadaliśmy wiem co sobie pomyślicie jak takie dwie osoby które nigdy się nie lubiły mogą za sobą przepadać, a nawet przyjaźnić, wszystko się zmieniło jak przyszedł grać do Bełchatowa jakimś cudem zaprzyjaźniliśmy się. Ma na imię Mateusz i jest w moim wieku.
Tą historię już znacie, jak poznałem mojego ojca. I jestem tego pewny na 99,9 % A parę rzeczy zmieniło się w mojej rodzinie tata, podpisał kontrakt Z Lotosem, mam mamę, prawnie widnieje jako mój macoch ale nie lubię jej tak nazywać, a Zosia idzie do szkoły, jestem bardzo zżyty z siostrom, wie o tym że zawsze może do mnie zadzwonić, porozmawiać.
Nowego wujka zyskałem dzięki tym badaniom genetycznym, Łukasz powiedział że dotrzyma złożonej mamie obietnicy, ale nie chcę przeszkadzać Piotrkowi w moim wychowaniu tak więc Łukasz Kadziewicz jest moim wujkiem. Często się widujemy, co roku jeżdżę do niego na wakacje, czasem trenujemy razem próbował mnie nawet namówić na zmianę klubu ale powiedziałem mu to samo co prezesowi klubu z Kędzierzyna ,,Skra Bełchatów to mój klub aż po grób”
Z dziadkami się pogodziłem krótko po tym jak przyszły do nich papiery sądowe które złożyli moi rodzice, o to aby Karolina mogła mnie adoptować, przeprosili za wszystko, wytłumaczyli nawet przeprosili tatę i bardzo polubili Karolinę, jak ja poznali powiedzieli 

- Cieszymy się że to właśnie pani ma zostać  matką naszego wnuk - nigdy nie sądziłem że usłyszę takie słowa z ust moich dziadków.

Historia z moim największym skarbem jest nico dłuższa  niż wszystkie ... moja ukochana ma na imię Marta, poznaliśmy się w szkolę, była nowa, ale nie samotna dookoła niej zawsze było pełno koleżanek, kiedy została cheerleaderką naszej drużyny. Znałem ją była miła i taka niewinna to mnie w niej urzekło, spodobała mi się. Byliśmy na paru randkach, potem co raz częściej ze sobą rozmawialiśmy na przerwach, na następną randkę zabrałem ją na halę. Wiem to dziwne ale to tam zobaczyłem ją po raz pierwszy.
- Kuba ?
- Tak …
- Po co mnie tu przyprowadziłeś ? – zapytała
- Bo chciałbym o coś zapytać …
- Słucham – powiedziała i uśmiechnęła się.
- Jesteś najpiękniejszą, najmądrzejszą dziewczyną jaką spotkałem bardzo mi się podobasz – widziałem że jej policzki oblał rumień. – Zabrałem cię tu, ponieważ to właśnie w tym miejscu ujrzałem cie po raz pierwszy, już wtedy wiedziałem że nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić. – Patrzeliśmy sobie w oczy, poczułem się gotowy aby zadać jej to pytanie – Marto, czy chciała byś być moja dziewczyną ?
Ona nic nie odpowiedziała ujęła moją twarz w swoje dłonie i pocałowała mnie, nasze pocałunki były takie delikatne, czułe wiedziałem że to nie jest dziewczyna na krótką metę. I taką nie była jesteśmy ze sobą już ponad rok, bardzo ją kocham z każdym dniem mocniej. 
Marta to moja własna definicja szczęścia.


 Może to trochę tandetne ale to prawda, ona była, jest i będzie moja. Kocham ją. Jak nikogo,  to ona jest kobietą mojego życia, wiem co pomyślicie "Co taki gówniarz wie o miłości". Otóż wiem, bo kochać każdy może i potrafi ... Ale już wystarczy tych wspominków. 
***

Przygotowywałem się do imprezy musiałem się jakoś prezentować osiemnaste urodziny ma się tylko raz w życiu.

Wiem, wiem zmieniłem się przez te dwa lata, skromnie mówiąc wyprzystojniałem. 

--- Piotrek --- 

Dziś mój syn obchodzi swoje osiemnaste urodziny bardzo się cieszę, tyle się zmieniło przez te dwa lata, moja żona prawnie jest matką Kuby, mój syn jest już mężczyzną i ma dziewczynę Marta to bardzo sympatyczna osoba, od razu ją polubiłem tak samo jak Karolina i Zosia, wszyscy szykujemy  się do wyjścia. Zadzwonił dzwonek przyszła Marta
- Dzień dobry – powiedziała uprzejmie
- Dzień dobry, chodź Kuba już zaraz będzie gotowy – zaprosiłem młodą damę do środka
- Kuba !! Marta już przyszła !!! – krzyknąłem a na dole momentalnie pojawił się mój syn
- Zapytałem możemy wychodzić ?? – wszyscy zgodnie odpowiedzieli
- Tak
Tak więc ruszyliśmy w kierunku restauracji w której miały odbyć się urodziny Jakuba . 

--- Kuba --- 

Impreza była super, tańczyłem z wszystkimi kobietami na moich urodzinach, potem to już nawet z facetami zabawa była przednia. Na samym początku urodzin pan Konrad Piechocki podarował  mi chyba najlepszy prezent jaki tylko mógł, zaproponował mi kontrakt abym grał już z seniorami, co ja gadam sam byłbym już seniorem. Tak. Prosta odpowiedź na proste pytanie. 
- Chcesz być atakującym Skry Bełchatów ??
- Tak
Było już późno koło północy przyszedł czas tzw. trzaskanko dostałem osiemnaście razy paskiem do spodni w tyłek tak po kolei 


1.     Mama – mama również
2.     Zosia – mała dziewczynka mocno nie uderzy, choć chciała
3.     Marta – musiała mi to zrobić, walnęła z całej siły
4.     Trener (przyszły) – nie uderzył mocno ale na kumpli z drużyny można liczyć
5.     Karol – pieprzną tak że się wyprostowałem
6.     Zati – on też nie szczędził siły
7.     Babcia – leciutko
8.     Dziadek - już trochę mocniej
9.      Aleks – uderzył, mnie nie w tyłek tylko w plecy
1. Wujek Mariusz
1. Ciocia Paulina
1. Arek
1. Wujek Łukasz
1. Mateusz (przyjaciel)
1. Piechu
1.  Mateusz (kolega z drużyny)
1. I ostatni był najgorszy Michał był już pijany i to bardzo bolało. Lepiej nie mówić (Winiarski oczywiście)

Bawiliśmy się zajebiście wielu z nas było … no wiecie nachlanych, brzydko mówiąc, to będzie  nie zapomniany etap mojego życia ..
Nie byłem aż tak pijany, żeby nic nie pamiętać … Impreza zbliżała się ku końcowi, goście po kolei wychodzili, kiedy w drzwiach stanęła blondynka, mniej więcej w wieku taty i to nie była Karolina …

- Wszystkiego najlepszego ... 

------------------------------------------------------------------------------------------
Zostawiam wam rozdział 13 !!! Jeszcze Jeden rozdział i epilog :( Możecie podziękować Zuzi, bo gdyby nie ona rozdział pojawił by się w przyszłym tygodniu :*** 
Szczerze mnie nie podoba się ten rozdział .... 
Ale zdradzę wam tajemnice że 14, jest dużo fajniejsza :D 

Zapraszam na opowiadanie Przypadek Który zmienia wszystko <----- Ty będziecie mogli mnie znaleźć po zakończeniu tej historii.







Jeśli się wam podoba KOMENTUJCIE bo nawet zwykła emotka to jakaś motywacja do dalszego pisania 

Volleyball player